Regulacja luzu pedału hamulca postojowego.
13-08-2016, 22:23
#2
Podciągnij jeszcze delikatnie linkę na napinaczu. Na którym ząbku Ci łapie?
Kuj żelazo póki gorące, pij wódkę póki zimna.
13-08-2016, 22:41
#3
Popsikaj jakimś smarowidłem dźwignię i tam masz chyba jeszcze sprężynkę do naciągnięcia pedału.
Wszystko po lewej, jak wsadzisz tam bańkę to zobaczysz.
Wszystko po lewej, jak wsadzisz tam bańkę to zobaczysz.
13-08-2016, 23:05
#4
A może brak tej sprężynki ?
Kuj żelazo póki gorące, pij wódkę póki zimna.
14-08-2016, 14:18
#5
Pedał wciska się max na 5 tryknięć. Gdzie jest ten napinacz?
Sprężyny żadnej nie widziałem, pedał jak wypiąłem linkę chodzi bez żadnych oporów, ie zacina się.
Poproszę jakąś fotę gdzie wpiąć sprężynę. Póki co zminimalizowałem luz małym patentem
Nacięcie na nakrętce 5-ce i włożone na linkę. Jest ok 
![[Obrazek: s0Dw0kIt.jpg]](http://i.imgur.com/s0Dw0kIt.jpg)
Tak to wygląda.
Sprężyny żadnej nie widziałem, pedał jak wypiąłem linkę chodzi bez żadnych oporów, ie zacina się.
Poproszę jakąś fotę gdzie wpiąć sprężynę. Póki co zminimalizowałem luz małym patentem


![[Obrazek: s0Dw0kIt.jpg]](http://i.imgur.com/s0Dw0kIt.jpg)
Tak to wygląda.
14-08-2016, 21:13
#6
Napinacz masz pod autem, w miejscu gdzie linka główna łączy się z tymi "docelowymi"
Kuj żelazo póki gorące, pij wódkę póki zimna.
15-08-2016, 09:43
#7
Dodam ze znajduje się nad wałem w okolicach łączenia z mostem.
- Jechałeś kiedyś Mercedesem?
- Nie
- No to najwyższy czas spróbować .To jak podróż do nieba tylko że bez potrzeby umierania
Autor: Carlos Ruiz Zafon "Cień Wiatru"
15-08-2016, 14:14
#8
Użytkownicy przeglądający ten wątek:
1 gości